Historia starań rzeszowskich Społecznych Strażników Drzew o udział w decydowaniu w sprawach dotyczących drzew w mieście.

1. W styczniu 2017 roku został złożony u Prezydenta Miasta wniosek o utworzenie grupy roboczej do spraw ochrony drzew, składającej się z pracowników Urzędu Miasta i z przedstawicieli społecznych (np. z organizacji pozarządowych). Grupa taka miałaby charakter doradczy, pomocowy, konsultacyjny.
Niestety od zastępcy Prezydenta otrzymaliśmy odpowiedź, że Wydział Ochrony Środowiska doskonale sobie radzi z postępowaniami dotyczącymi zezwoleń na wycinkę drzew i ze względów organizacyjnych i prawnych nie ma możliwości powołania takiego zespołu.

2. W październiku 2020 złożyliśmy ponownie wniosek o utworzenie takiego zespołu w obszarze ochrony drzew. Zespół działałby w oparciu o ustawę z 2003 roku o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie i realizowałby efektywnie konsultacje oraz wyrażał opinię obywateli co do planów wobec zieleni w mieście.
Tym razem w odpowiedzi zaproponowano nam konsultacje społeczne organizowane corocznie w ramach Rzeszowskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego, obecnie w formie formularza dostępnego na stronie internetowej oraz bezpośrednio w siedzibie Wydziału Zdrowia Urzędu Miasta.
Naszym zdaniem, taki udział strony społecznej polegający na wyrażeniu zdania w formularzu, niczego nie rozwiązuje i nie daje możliwości uczestniczenia w procesie decyzyjnym. A to w całej sprawie jest najważniejsze: móc rozważyć pewne kwestie na wczesnym etapie realizacji, na etapie planowania, a nie jak w przypadku decyzji o wycince drzew, na etapie piły. Decyzje są podejmowane na bieżąco i opinia w formularzu może być mocno spóźniona.

3. Kolejna reakcją Rady Miasta na nasze propozycje był wniosek przewodniczącego Rady Miasta o powołaniu Komisji ds. Ochrony Środowiska. Na ostatniej sesji w styczniu 2021 Rada nie zdołała jednak podjąć decyzji i sprawa została odłożona prawdopodobnie do następnej sesji.
Nasza reakcja na tę inicjatywę jest pozytywna. Taka komisja na pewno by się przydała, dziwne, że nie ma jej do tej pory, a sprawy środowiska są włożone chyba pomiędzy tematy gospodarcze i inwestycyjne. Niemniej jednak nie o to nam chodzi. Obawiamy się, że sprawy w których chodzi o wycinkę drzew mogą zostać odłożone do rozpatrzenia przez komisję na tygodnie i miesiące, a w wielu przypadkach reakcja jest konieczna od zaraz. Utworzenie Komisji nie wyklucza też oczywiście powstania zespołu o który wnioskujemy.
Zespół taki, po zapoznaniu się z projektem, w którym rozważane jest wycięcie pewnej ilości drzew, mógłby wyrazić opinię, zaproponować inne rozwiązanie, zapoznać się z argumentami przemawiającymi za wycinką, ale również kontrargumentować współpracując z Komisją Rady Miasta.
Obecnie mamy wrażenie, że projekty inwestycyjne, czy to drogowe, czy to deweloperskie są tworzone wyłącznie na mapie, bez oględzin terenu, z przysłowiową linijka i cyrklem. A tymczasem dojrzałe drzewa powinny być takimi samymi punktami odniesienia, jak zabytki, jak infrastruktura podziemna, do których dostosowuje się projekt, zachowując je. Chodnik, krawężnik, jezdnię można przesunąć o metr, dużego drzewa już nie. Nie dajmy sobie wmówić, że drzewa i „rozwój miasta” to sprzeczne pojęcia.
