Nowy laptop

Prawnicy dla Strażników

Kupiono w ramach inicjatywy „Prawnicy dla Strażników”, realizowanej w ramach projektu „Podkarpackie Inicjatywy Lokalne 2021-2023” dofinansowanego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030. Regionalnymi Operatorami Projektu są: Fundacja Przestrzeń Lokalna, Fundacja Fundusz Lokalny SMK, LGD Stowarzyszanie „Partnerstwo dla Ziemi Niżańskiej”, Stowarzyszanie LGD „TRYGON-Rozwój i Innowacja”.

Read more >

Nowa drukarka!

Prawnicy dla Strażników

Kupiono w ramach inicjatywy „Prawnicy dla Strażników”, realizowanej w ramach projektu „Podkarpackie Inicjatywy Lokalne 2021-2023” dofinansowanego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030. Regionalnymi Operatorami Projektu są: Fundacja Przestrzeń Lokalna, Fundacja Fundusz Lokalny SMK, LGD Stowarzyszanie „Partnerstwo dla Ziemi Niżańskiej”, Stowarzyszanie LGD „TRYGON-Rozwój i Innowacja”.

Read more >

Mamy prawnika!

Prawnicy dla Strażników

Podpisaliśmy umowa na obsługę prawna Fundacji, szczególnie w działaniach interwencyjnych Strażników drzew, na dwa miesiące. Przez ten czas chcemy nadgonić kilka bieżących spraw oraz opracować procedury postępowania w typowych przypadkach, z jakimi mamy do czynienia. 

Jest to możliwe dzięki realizacji inicjatywy „Prawnicy dla Strażników, która  jest realizowana w ramach projektu „Podkarpackie Inicjatywy Lokalne 2021-2023” dofinansowanego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030. Regionalnymi Operatorami Projektu są: Fundacja Przestrzeń Lokalna, Fundacja Fundusz Lokalny SMK, LGD Stowarzyszanie „Partnerstwo dla Ziemi Niżańskiej”, Stowarzyszanie LGD „TRYGON-Rozwój i Innowacja”.

Read more >

Lasy okoliczne

Aktualne sprawy

Coraz częściej na portalach internetowych pojawiają się wpisy o trzebieniu podrzeszowskich lasów, ludzie wybierający się na wycieczkę do lasu z rozpaczą stwierdzają, że ich ulubionego lasu już nie ma, że pozostały tylko odziomki po ściętych drzewach, porozrzucane gałęzie, albo przeorany teren. Od strony jezdni wszystko wygląda jak dawniej, ale po wejściu w głąb lasu odkrywamy całe kwartały, gdzie las jest tylko wspomnieniem. Las, który większość z nas pamięta od zawsze, bo tam z dziadkiem chodziliśmy na grzyby, tam wybieraliśmy się często na krótką wycieczkę.

Podrzeszowskie lasy znikają.

Oto wpisy z FB:

„Jeden z najpiękniejszych wyżynnych kompleksów leśnych w okolicach Rzeszowa – bukowy las między Wolą Zgłobieńską, Czudcem i Pstrągową, zawierający w sobie rezerwat Wielki Las. Tak wygląda, widoczny na załączonej mapie, parking leśny. Kilkudziesięcioletnie buki i świerki, ścięte i ułożone w ogromne stosy, zajmujące cały obszar parkingu.

Lasy Państwowe już dawno przestały dbać o zachowanie walorów przyrodniczych i krajobrazowych obszarów będących pod ich zarządem. Prowadzą rabunkową nie-gospodarkę, której celem jest wyniszczenie jak największej ilości lasów. Smutno patrzeć, jak bezpowrotnie ginie coś, co prawdopodobnie już nigdy nie będzie w stanie się odtworzyć”.

„Od strony Zwięczycy i Babicy wycinanie  też pełną parą idzie”.

„Głogowska masakra piłą łańcuchową. Na zdjęciu ścieżka dydaktyczna przed i po. Wycięte ogromne połacie lasu przy rezerwacie Bór. Koszmar.”

„Zaorany teren  w okolicy Prządek. Tu niedawno był las”.

„Straszny widok z okolic Bud Głogowskich. Wycięte całe połacie lasu.”

„Widok z okolic rezerwatu Zabłocie przypomina pole bitwy – zryta ziemia, powywracane drzewa, zaorany teren. Tu jeszcze niedawno rósł las”.

„Bieszczady, Małe Jasło – ładnie, prawda? Ale niech Was to nie zwodzi. Masakra tutejszych lasów trwa w najlepsze. Nic nie znaczą okresy ochronne i takie tam, nieważny status tutejszych lasów glebo- i wodoochronnych. Liczy się władza i kasa – kasa i tak najbardziej deficytowego nadleśnictwa w Polsce …”

Od 2016 r. obserwujemy pogłębianie demontażu systemu ochrony przyrody. Oprócz zmiany prawa realizującej interesy wielkiego biznesu i lobby eksploatującego przyrodę (Lex Szyszko, Lex Ardanowski, Lex Inwestor  i  ustawa z maja 2020 r. o Odnawialnych Źródłach Energii, która wprowadza zmianę definicji drewna energetycznego, co umożliwia  spalanie w elektrociepłowniach pełnowartościowego drewna  jako biomasy) dramatycznej dewastacji uległa także praktyka stosowania prawa.  

Lasy Państwowe nie lubią jawności i od kilku lat uchylają się od przekazywania pełnych informacji o sprzedaży drewna, choć jest to informacja publiczna.  Polskie prawo nie zapewnia dostępu do informacji o Planach Urządzania Lasu, a jeśli ta informacja nawet zostanie ujawniona, to nie ma możliwości zaskarżenia tych planów. PUL są traktowane  jako wewnętrzne akty o charakterze służbowym. Ponieważ nie są one traktowane jak decyzje administracyjne, nie można zaskarżyć ich do sądu.

W Komisji Europejskiej przeciwko Polsce toczy się procedura naruszenia prawa europejskiego m.in. właśnie dlatego, że ustawa o lasach uniemożliwia zainteresowanemu społeczeństwu zaskarżenie decyzji zatwierdzających PUL. Komisja wzywa Polskę w opinii  z dnia 25.07.2019 do zmiany prawa. Ale niejedną opinię KE nasze władze już zignorowały.

Na przestrzeni ostatnich kilku lat obserwujemy wyraźny wzrost zagęszczenia sieci dróg leśnych oraz ich masowe asfaltowanie. Związane jest to ze wzrostem  ilości pozyskiwanego drewna. Dawne drogi leśne to obecnie szerokie trakty z głębokimi  na metr koleinami, rozjeżdżane przez ciężkie maszyny do wycinania i ciągniki zrywkowe.

Szeroką opinię społeczną bulwersują działania w takich lasach, jak Puszcza Białowieska czy Puszcza Karpacka, a o przerabianiu na deski lasów podmiejskich, mniej ważnych przyrodniczo, ale istotnych dla ludzi jako miejsca aktywności i wypoczynku mniej się mówi.

Bez względu na poglądy czy opcję polityczną wszyscy bowiem widzą, jak na ¼ terytorium kraju gospodarka leśna podporządkowana jest tylko i wyłącznie funkcji produkcyjnej.

30 kwietnia 2016 weszła w życie kontrowersyjna ustawa o lasach. Na jej podstawie Skarb Państwa ma prawo wykupu lub pierwokupu prywatnych lasów.  Lasy Państwowe chwalą się, że powierzchnia zalesiona w Polsce zwiększa się. Może powierzchnia faktycznie zwiększa się, ale zalesianie polega na sadzeniu młodnika, który za jakieś 30 lat stanie się lasem, najczęściej jednak monokulturą.

Każdy rozumie, że nie można zrezygnować w ogóle z pozyskiwania drewna, że gospodarka leśna to jednak gospodarka, gdzie zysk odgrywa główna rolę, ale ustawienie przedsiębiorstwa Lasy Państwowe poza kontrolą społeczną budzi uzasadnione obawy.

Od kilku lat LP nie udzielają informacji o ilości pozyskanego i sprzedanego drewna, a wiadomo jest, że ogromne jego ilości trafiają nie do rodzimych producentów, ale na eksport, np. do Chin.

W dobie katastrofy ekologicznej i klimatycznej – dla dobra obecnego i przyszłych pokoleń, w sytuacji pandemii, która nie wiadomo czy kiedyś definitywnie się zakończy, gdy ludzie tęsknią za zwykłym spacerem po lesie, za wycieczką na pogórze, za widokiem drzew za oknem, wycinanie podmiejskich lasów jest postępowaniem nieodpowiedzialnym i antyspołecznym.

W tej sytuacji wiele organizacji ekologicznych i obywatelskich postuluje takie zmiany ustawowe, aby  wyłączyć ok. 20% terenów leśnych z prowadzenia surowcowej gospodarki leśnej i podporządkować je wyłącznie funkcji przyrodniczej i społecznej. Chodzi o eksploatację lasów przyrodniczo cennych i/lub lasów podmiejskich, które powinny być wyłączone z intensywnego pozyskania drewna. To nie tylko niezbędna reakcja na zmiany klimatyczne i katastrofę ekologiczną, ale i działanie podyktowane zwykłym rachunkiem ekonomicznym.

Zwiększenie nakładów na ochronę przyrody i klimatu jest wyraźnym trendem w Unii Europejskiej, co nie dziwi po doświadczeniach pandemii COVID19. Badania naukowe dowodzą, że przyczyną przenoszenia się patogenów, takich jak koronawirus, naturalnie występujących w dzikiej przyrodzie, jest jej dewastacja przez człowieka. Jako społeczeństwo jesteśmy zależni od jakości środowiska naturalnego, dlatego naprawa systemu ochrony przyrody w Polsce powinna leżeć w naszym żywotnym interesie.

Takich zmian domaga się nie garstka „jazgoczących aktywistów”, ale większość polskiego społeczeństwa i to od prawa do lewa. Na drodze prawnej w obecnej sytuacji niewiele możemy zrobić, ale gdy głosy protestu ze strony społeczeństwa będą coraz liczniejsze, może uda się powstrzymać tę niepohamowaną redukcję polskich lasów.

Read more >

Rajska Warszawska

Aktualne sprawy

Znacie te ulicę? O tej porze roku szpaler rajskich jabłoni zamienia się w różowy obłok. Japończycy mają Święto Kwitnącej Wiśni, lub Festiwal Kwitnącej Śliwy,  a Rzeszów ma Dni Rajskich Jabłoni. Spójrzcie na zdjęcia, wybierzcie się na przejażdżkę rowerem wzdłuż ulicy Warszawskiej  za skrzyżowaniem z Krogulskiego.  Zapamiętajcie ten widok, bo wkrótce go może nie być. Miasto zamierza przebudować ulicę  Warszawską, Miłocińską, Łowiecką i Myśliwską i w związku z tym wyciąć rosnące po obu stronach Warszawskiej drzewa.

Jako Społeczni Strażnicy Drzew próbowaliśmy dotrzeć do dokumentacji wskazującej, które dokładnie drzewa padną pod piłą łańcuchową, ale otrzymaliśmy tylko wykaz obejmujący ok. 200 drzew i kilkadziesiąt krzewów. Z mapy zamieszczonej na geoportalu wynika, że znikną właściwie wszystkie drzewa wzdłuż ulicy Warszawskiej zarówno od strony torów, jak i z drugiej strony.

Przebudowa podlega pod ustawę o zintegrowanych inwestycjach drogowych i nie stosuje się tu przepisów o ochronie przyrody, ani nawet nie trzeba wnioskować o zgodę na usunięcie drzew. Dlatego nie znajdziemy wniosków o wycinkę drzew w pasie drogowym ani w BIPie, ani na Ekoportalu.  Jedyne, na co można liczyć, to na sumienie zleceniodawcy lub wykonawcy.

Wygląda jednak na to, że sumienia brak.

Ulica Warszawska jaka jest, każdy widzi. Jest szeroka, raczej w dobrym stanie, posiada chodnik po prawej stronie oraz ścieżkę rowerową. Jest tu także równoległa droga dojazdowa do posesji. Pomiędzy tą dojazdówką a chodnikiem jest właśnie szpaler rajskich jabłoni. Pomijając to, że pięknie kwitną w maju i w ciągu całego roku zdobią ulicę, to stanowią potężną zaporę przed hałasem, kurzem, zanieczyszczeniami, wiatrem dla leżących wzdłuż drogi posesji. Ale najwyraźniej komuś przeszkadzają, najpierw się wytnie te ok. 20-letnie drzewa, a potem posadzi nowe, cienkie i małe, ledwo widoczne przez najbliższe 15 lat.

Usiłowaliśmy protestować, aby przynajmniej drzewa rosnące po drugiej stronie jezdni, od strony torów zostały zachowane. Niestety, według Zarządu Dróg, je także trzeba wyciąć. Nie wiemy, czy droga ma być poszerzona do 6 pasów, czy może tam będzie pas startowy dla samolotów, dlatego mają zniknąć niemal wszystkie drzewa. Z informacji w Zarządzie Dróg dowiedzieliśmy się, że od strony torów ma być poprowadzony chodnik i ścieżka rowerowa i że muszą (!) one mieć określoną szerokość, mimo że ruch i pieszy i rowerowy jest po tej stronie znikomy. Na nasze sugestie, że przecież na pewnym odcinku tam jest już i chodnik i są drzewa, usłyszeliśmy odpowiedź, że tak jednak nie może pozostać. Problemem jest podobno własność terenu od strony torów należąca do kolei i w związku z tym nie można zachować norm szerokości dla chodnika i ścieżki rowerowej. Proponujemy może jakąś ugodę z koleją, przecież chyba dla nich nie stanowi różnicy, czy wzdłuż torów jest trawnik, czy chodnik.

No i normy są najważniejsze. Nie to, że ulica Warszawska zostanie ogołocona z wysokiej zieleni, że te drzewa mają po ok. 40-50 lat, że wykonują dla nas, mieszkańców ogromną pracę zwaną usługami ekosystemowymi, że ewentualne nowe nasadzenia będą kosztować grube tysiące, że ryzyko uschnięcia młodych drzewek przy ruchliwej ulicy sięga 30%, że efekt obecny uzyska się za 30 lat. Nie mówiąc już o względach estetycznych.  Najważniejsze jest, aby zachować normy szerokości, nie zbadawszy nawet natężenia ruchu pieszego i rowerowego na tym odcinku.

 

Takie przyuliczne drzewo pochłania wg obliczeń specjalistów ok. 80 – 100 kg CO2 rocznie i produkuje ok. 120 kg tlenu. Drzewo o dużej koronie silnie absorbuje zanieczyszczenia gazowe, jak dwutlenek siarki, dwutlenek azotu, ozon, pyły PM, metale ciężkie. W miejscach o silnie zanieczyszczonym powietrzu drzewa mogą usunąć wielokrotnie więcej zanieczyszczeń niż tam gdzie powietrze jest czystsze. O wpływie drzew na temperaturę otoczenia w upalne dni, o redukcji hałasu oraz o roli drzew w retencji wody napisano już całe księgi. Dodam tylko, że wartość nieruchomości na terenach, gdzie są duże drzewa znacznie rośnie w porównaniu z okolicami bezdrzewnymi lub z młodymi nasadzeniami. Nie tylko obecność parków i większych kompleksów terenów zieleni, ale również drzewa przyuliczne mogą oddziaływać na wartość sprzedażną budynków i posesji.

Wiemy, że drogi są potrzebne i ścieżki rowerowe też, ale może da się pogodzić w przypadku ul. Warszawskiej  istnienie drzew z przebudową drogi?

Read more >

Co oznacza taki kołek?

Aktualne sprawy

Mieszkańcy Nowego Miasta na pewno zadają sobie takie pytanie widząc szereg kolorowych kołków wbitych w ziemię w obrębie trawników. W tym wypadku chodzi o przebudowę i modernizację sieci ciepłowniczej, czyli krótko mówiąc wymianę rur. Stare rury doprowadzające ciepłą wodę mają już swoje lata i pora je wymienić na nowsze, to wiąże się z rozkopaniem ziemi, a na drodze rurociągu niestety często rośnie drzewo. 

Jako grupa Społecznych Strażników  Drzew zaczęliśmy dopytywać w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej, które prowadzi  te prace, jak i w Spółdzielni Mieszkaniowej Nowe Miasto. Wnioskowaliśmy o dostęp do dokumentacji , aby móc prześledzić trasę rurociągu i sprawdzić, którym drzewom coś zagraża. A drzew na skwerkach jest dużo, są piękne, są ozdobą i zielonymi płucami osiedla. Z dokumentacji wynikało, że 29 drzew zostanie wycięte.

Jest jednak optymistyczne rozwiązanie. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej podeszło do sprawy z dużym wyczuciem i odpowiedzialnością za zieleń. Po pierwsze zaproszono nas, Strażników Drzew do siedziby Przedsiębiorstwa na spotkanie z dyrekcją i projektantką, pokazano mapę, przedyskutowaliśmy różne warianty biegu rurociągu, poznaliśmy uzasadnienie takiej, a nie innej trasy, mogliśmy swobodnie wyłożyć argumenty przemawiające za zachowaniem jak największej ilości drzew w mieście i co do tego także nasi rozmówcy się zgadzali.

Co oznacza taki kołek?

W następnym dniu odbyły się oględziny w terenie. W oględzinach uczestniczyli: dyrektor techniczny z MPEC, kierownik robót, pani projektantka, przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej, urzędnicy z Wydziału Ochrony Środowiska oraz kilkoro mieszkańców osiedla. Znając już warunki techniczne wykonania wykopu, mogliśmy sami ocenić, czy jest konieczność wycięcia jakiegoś drzewa, czy też można je ocalić. Państwo z MPEC bardzo elastycznie podeszli do sprawy i brali pod uwagę wszelkie warianty, wybierając  te najbardziej korzystne dla drzew.

Niestety, kilkanaście drzew trzeba będzie poświęcić, wykop ma mieć szerokość 1,5 m, tak więc nieraz nie zmieści się pomiędzy drzewami. Często, aby uratować  5 drzew, trzeba było poświęcić jedno.  

W wyniku naszej akcji  pracownicy reprezentujący MPEC uznali, że można odstąpić od wycięcia 11 drzew, co do trzech podejmą decyzję w trakcie robót. Tak więc  11 drzew różnych gatunków zostało uratowane.

Mieszkańcy bloków przy ul. Podwisłocze 24, 26, 28, 32, 34, 36, 40 niezorientowani w sytuacji mogą czuć się zaniepokojeni, będą narzekać na hałas i  może nawet protestować w obronie drzew, gdy ruszą prace, ale proszę nam wierzyć, zrobiliśmy wszystko (we współpracy z MPEC), aby straty w drzewostanie były możliwie najmniejsze.

Co oznacza taki kołek?

Chcielibyśmy, aby taka współpraca była możliwa z innymi biurami  i instytucjami miejskimi. Niestety negocjacje np. z Miejskim Zarządem Dróg nie przyniosły rezultatu. MZD zasłania się ustawą dotyczącą budowy dróg, która pozwala nie informować nikogo o planach budowy, przebudowy, wycinki, wyburzenia. Dlatego w związku z budową ciągu komunikacyjnego Batorego – Styki – Siemieńskiego poszło lub pójdzie pod piłę ponad 160 drzew (choć liczba ich nie jest nam przekazana), a w przebudowie ul. Warszawskiej padnie ok. 190 drzew.  Walczymy o zachowanie przynajmniej kilku od strony torów kolejowych. Potrzebne wsparcie opinii publicznej.

Read more >

Jak urzędnicy nie dopuszczają mieszkańców do współdecydowania

Aktualne sprawy

Historia starań rzeszowskich Społecznych Strażników Drzew o udział w decydowaniu w sprawach dotyczących drzew w mieście.

1. W styczniu  2017 roku został złożony  u Prezydenta Miasta wniosek o utworzenie grupy roboczej do spraw ochrony drzew, składającej się z pracowników Urzędu Miasta i z przedstawicieli społecznych (np. z organizacji pozarządowych). Grupa taka miałaby charakter doradczy, pomocowy, konsultacyjny.

Niestety od zastępcy Prezydenta otrzymaliśmy odpowiedź, że Wydział Ochrony Środowiska doskonale sobie radzi z postępowaniami dotyczącymi zezwoleń na wycinkę drzew i ze względów organizacyjnych i prawnych nie ma możliwości powołania takiego zespołu.

2. W październiku 2020 złożyliśmy ponownie wniosek o utworzenie takiego zespołu w obszarze ochrony drzew. Zespół działałby w oparciu o ustawę z 2003 roku o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie i realizowałby efektywnie konsultacje oraz wyrażał opinię obywateli co do planów wobec zieleni w mieście.

Tym razem w odpowiedzi zaproponowano nam konsultacje społeczne organizowane corocznie w ramach Rzeszowskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego, obecnie w formie formularza  dostępnego na stronie internetowej    oraz bezpośrednio w siedzibie Wydziału Zdrowia Urzędu Miasta.  

Naszym zdaniem, taki udział strony społecznej polegający na wyrażeniu zdania w formularzu, niczego nie rozwiązuje i nie daje możliwości uczestniczenia w procesie decyzyjnym. A to w całej sprawie jest najważniejsze: móc rozważyć pewne kwestie na wczesnym etapie realizacji, na etapie planowania, a nie jak w przypadku decyzji o wycince drzew, na etapie piły. Decyzje są podejmowane na bieżąco i opinia w formularzu może być mocno spóźniona.

3. Kolejna reakcją Rady Miasta na nasze propozycje był  wniosek przewodniczącego Rady Miasta  o powołaniu Komisji ds. Ochrony Środowiska. Na ostatniej sesji w styczniu 2021 Rada nie zdołała jednak podjąć decyzji i sprawa została odłożona prawdopodobnie do następnej sesji.

Nasza reakcja na tę inicjatywę jest pozytywna. Taka komisja na pewno by się przydała, dziwne, że nie ma jej do tej pory, a sprawy środowiska są włożone chyba pomiędzy tematy gospodarcze i inwestycyjne. Niemniej jednak nie o to nam chodzi. Obawiamy się, że sprawy w których chodzi o wycinkę drzew mogą zostać odłożone do rozpatrzenia przez komisję na tygodnie i miesiące, a w wielu przypadkach reakcja jest konieczna od zaraz.  Utworzenie Komisji nie wyklucza też oczywiście powstania zespołu o który wnioskujemy.

Zespół taki, po zapoznaniu się z projektem, w którym rozważane jest wycięcie pewnej ilości drzew, mógłby wyrazić opinię, zaproponować inne rozwiązanie, zapoznać się z argumentami przemawiającymi za wycinką, ale również kontrargumentować współpracując   z Komisją Rady Miasta.

Obecnie mamy wrażenie, że projekty inwestycyjne, czy to drogowe, czy to deweloperskie są tworzone wyłącznie na mapie, bez oględzin terenu, z przysłowiową linijka i cyrklem. A tymczasem dojrzałe drzewa powinny być takimi samymi punktami  odniesienia, jak zabytki, jak infrastruktura podziemna, do których dostosowuje się projekt, zachowując je. Chodnik, krawężnik, jezdnię można przesunąć o metr, dużego drzewa już nie. Nie dajmy sobie wmówić, że drzewa i „rozwój miasta” to sprzeczne pojęcia.

Read more >

Konsultacje są, jakby ich nie było…

Aktualne sprawy

Nowe Miasto – wycinki

Art.  83. punkt 4.  Spółdzielnia mieszkaniowa informuje, w sposób zwyczajowo przyjęty, członków spółdzielni, właścicieli budynków lub lokali niebędących członkami spółdzielni oraz osoby niebędące członkami spółdzielni, którym przysługują spółdzielcze własnościowe prawa do lokali, a zarząd wspólnoty mieszkaniowej – członków wspólnoty, o zamiarze złożenia wniosku o wydanie zezwolenia na usunięcie drzewa lub krzewu, wyznaczając co najmniej 30-dniowy termin na zgłaszanie uwag. Wniosek może być złożony nie później niż w terminie 12 miesięcy od upływu terminu na zgłaszanie uwag.

Nowe Miasto – wycinki

Konsultacje społeczne są sposobem uzyskiwania opinii, stanowisk, propozycji itp. od instytucji i osób, których w pewien sposób dotkną –  bezpośrednio lub pośrednio –  skutki proponowanych przez administrację działań.

Tyle teorii. Praktyka w naszym mieście pokazuje, że instytucje władzy nie są przygotowane do należytego przeprowadzenia tego procesu, a niestety mieszkańcy też mają w tym swój wkład.

Przykładem może być sytuacja z osiedla Andersa przy inwestycji rewitalizacji podwórek, a teraz bieżącym jest sytuacja z osiedla „Nowe Miasto”.

Nowe Miasto – wycinki

Złożyliśmy oficjalne pismo do Administracji Osiedla „Nowe Miasto” o udostępnienie dokumentacji związanej z planowaną wycinką drzew, a szczególnie zestawienia i opisu drzew oraz ich lokalizacji w odniesieniu do przebiegu nowej sieci i istniejących budynków, w odpowiedzi otrzymaliśmy pismo informujące, że całość dokumentacji znajduje się w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Rzeszowie i tam możemy wnioskować o interesujące nas dokumenty, co niezwłocznie zrobiliśmy i czekamy na odpowiedz.

Rodzi się zatem pytanie w jaki sposób mieszkańcy osiedla po wywieszeniu ogłoszeń przez administrację w dniu 20 listopada 2020 r. z informacją, że można się zapoznać w jej siedzibie ze „szczegółami przedmiotowej sprawy oraz zgłosić swoje uwagi ” w terminie 30 dni od ukazania się ogłoszenia, mogli się odnieść skoro nie było do czego. Informacje, którymi dysponowała Administracja Osiedla „Nowe Miasto” były tak szczątkowe, że nie pozwalały wyrobić sobie żadnego stanowiska w sprawie inwestycji. Inną sprawą jest na ile został spełniony wymóg cytowanego na początku artykułu ustawy o ochronie przyrody i czy nie wypełnienie go, nie blokuje wszczynania dalszego postępowania administracyjnego. Nosimy się z zamiarem skierowania pisma do Urzędu Miasta Rzeszowa o wyjaśnienie tych okoliczności. A o sprawie będziemy jeszcze informować.

Pod koniec trzydziestodniowego terminu reakcji na ogłoszenie spółdzielni Społeczni Strażnicy Drzew postanowili w formie plakatów umieszczonych na osiedlu zaktywizować mieszkańców w zorientowaniu się w tej kuriozalnej sytuacji. Co mamy nadzieję w jakimś stopniu mogło się udać i może mieć znaczenie dla dalszego przebiegu sprawy.

Nowe Miasto – wycinki

Read more >

Cięcia, cięcia…Rzeszów, stolica betonu!

Aktualne sprawy

Najnowsze wnioski o wycinkę:

Spółdzielnia „Nowe Miasto” idzie za „ciosem” i piłuje dalej:

-Wniosek o usunięcie 4 drzew na działce nr 1072/176 w obrębie 208 ul. Podwisłocze 38 A. – SR-III.6131.296.2020

-Wniosek o usunięcie 3 drzew na działce nr 1717/15 w obrębie 208 SR-III.6131.297.2020ul. Podwisłocze 2-4.

Nawet ogródki działkowe tną:

-Wniosek o usunięcie 10 drzew dz. nr 229/1 obr. 209 ROD Zalesie. SR-III.6131.166.2020

-Wniosek o usunięcie 11 drzew dz. nr 310 obr. 208 ROD Mieszko. SR-III.6131.202.2020Kolejne wnioski z miasta to:

-Wniosek o usunięcie 13 drzew dz. nr 1902/3 obr. 221 ul. Braci Aletańskich. SR-III.6131.172.2020

-Wniosek o usunięcie 8 drzew dz. nr 281/17 obr. 208 Alei Armii Krajowej SR-III.6131.90.2020

-Wniosek o usunięcie 13 drzew dz. nr 1928 obr. 212 ul. Hanasiewicza. SR-III.6131.238.2020

-Wniosek o usunięcie 16 sztuk drzew dz. nr 67/15, 347/10, 354, 350/2 obr. 211 ul. Hetmańska 120. SR-III.6131.209.2020

-Wniosek o usunięcie 22 drzew na działce nr 370 w obrębie 218 ul. Olchowa. SR-III.6131.171.2020

-Wniosek o usunięcie drzew dz. nr 777/9, 777/10, 777/11, 779, 777/1, 777/3, 750/1, 776/3, 780/1, 1080/96 obr. 211 SR-III.6131.99.2020

-Wniosek o usunięcie 12 sztuk drzew dz. nr 110/177, 154/29, 1253, 1237, 1262, 97/71, 110/149 obr. 214 SR-III.6131.192.2020

-Wniosek o usunięcie 48 drzew 682/1, 682/2, 682/3, 682/4 obr. 216 ul. Skrajna. SR-III.6131.199.2020

Wybraliśmy wnioski powyżej 5 drzew opublikowane na Ekoportalu od 30.11.2020 r. do 03.12.2020 r. nie uwzględniliśmy wniosków kierowanych do Urzędu Marszałkowskiego i zgłoszeń o wycince osób fizycznych.

Read more >